Bo w każdej wielkiej książce jest kilka książek,
trzeba tylko do nich dotrzeć,
odkryć je, zgłębić i pojąć
Ryszard Kapuściński
(Podróże z Herodotem, Znak, Kraków 2008, s. 208)
Pojęcie nonsensu zostało zestawione przez autorkę z bliskimi mu pod względem znaczenia wyrażeniami zaliczonymi przez nią do kategorii „dewiacji epistemicznych": coś nie ma sensu, coś jest bez sensu, bezsens, absurd, bzdura, nielogiczność. Wyrażenia te postawione obok pojęcia nonsensu pozwalają wydobyć jego istotne, dystynktywne, własności semantyczne. One też występują w większości charakterystyk pojęcia nonsensu przedstawionych w słownikach współczesnej polszczyzny. Synonimiczność tych wyrażeń, mylona lub utożsamiana z bliskoznacznością, uzasadnia ustalenie rzeczywistych relacji semantycznych, w jakie wchodzą ze sobą wymienione predykaty. Analizie zostały poddane predykaty semantycznie podobne do nonsensu, jednak różniące się od pierwszoplanowych jednostek tym, że nazywają zjawiska językowe, które - ze względu na jakiś rodzaj defektu - odbierane (i oceniane) są negatywnie. Do tej kategorii zostały włączone wyrażenia ktoś mówi od rzeczy i ktoś plecie (głupoty, bzdury, androny). Pozostałe predykaty, które można zaliczyć do tej grupy, pozostające w luźnym związku z centralnym pojęciem nonsensu (takie jak ktoś pieprzy o czymś, głupoty, trutututu pęczek drutu, pitu pitu itd.) zostały omówione w „Dodatku".