Bo w każdej wielkiej książce jest kilka książek,
trzeba tylko do nich dotrzeć,
odkryć je, zgłębić i pojąć
Ryszard Kapuściński
(Podróże z Herodotem, Znak, Kraków 2008, s. 208)
Książka dr. Miłosza Babeckiego jest frapującym przewodnikiem po meandrach i nierozpoznanych jeszcze do końca zakamarkach polskiej dramaturgii współczesnej. Autor stawia sobie zadanie tyleż ambitne, co bardzo trudne. Podmiotem badawczym pracy jest bowiem zjawisko wciąż płynne, jeszcze nie spetryfikowane, a rozwijające się ciągle w różnych, trudnych nieraz do przewidzenia kierunkach. To trochę tak, jakby badać skutki wybuchu wulkanu - w trakcie jego erupcji. Zmusza to badacza do ogromnej powściągliwości intelektualnej i samoograniczenia w formułowaniu ostatecznych wniosków czy interpolacji. Na szczęście Miłosz Babecki zdaje sobie z tego sprawę. Nie próbuje nawet domykać sztucznymi interpretacjami zjawisk wciąż otwartych, płynnych, in statu nascendi... Dostrzega jednak fakt bezsporny, że po wiekach naśladowania „życia" przez „sztukę" wkraczamy dziś w niebezpieczną manierę postmodernizmu, która popycha twórców filmu, telewizji i teatru ku nieodpartemu wrażeniu, że - cytując za K. Krzysztofkiem - „teraz [to] życie naśladuje masowe sztuki wizualne, a one wirtualizują życie".
prof. Janusz Kijowski