Bo w każdej wielkiej książce jest kilka książek,
trzeba tylko do nich dotrzeć,
odkryć je, zgłębić i pojąć
Ryszard Kapuściński
(Podróże z Herodotem, Znak, Kraków 2008, s. 208)
Otoczeni szczelnie mediasferą, zaabsorbowani krótkimi wiadomościami i emotikonami, czytający już tylko nagłówki, z łatwością zapominamy o pięknie rozwiniętej frazy i mocy oryginalnej metafory. Przypomina o tym Lech Ostasz w swojej najnowszej książce. Przydatne frazy, wzory wypowiedzi i przemyślenia autora zawarte w niej posłużą dobrze każdemu, kto gdziekolwiek, w jakiejkolwiek sytuacji otworzy usta - a zwłaszcza gdy zechce wypowiedzieć ważną dla siebie myśl. Lech Ostasz, wykładowca akademicki i uczestnik wielu debat, sięga nie tylko do własnych doświadczeń mówcy. I tym razem, jak w poprzednich publikacjach, cytuje greckich i łacińskich mistrzów. Przywołuje także przykłady dawnych przemów - pochodzące z Dalekiego Wschodu i te wygłaszane przez wodzów Indian. Z kart tego tomu, poprzez otchłań lat, przemawiają dawni i całkiem niedawni wirtuozi słowa: Czuang-tsy i Konfucjusz, Homer, Tukidydes, Platon, Arystoteles, Demostenes, Ksenofont i Plutarch, Cyceron, Horacy, Seneka, Kwintylian, Marek Aureliusz i Apulejusz, Rabelais, Szekspir i Molier, Hašek i Guy de Maupassant, Boy-Żeleński, Kotarbiński i Tuwim, autorzy Pańczatantry i wódz Si'ahl - i wielu innych... Wiedza niegdyś nauczana w szkołach jako retoryka została podzielona na krótkie, łatwe do przyswojenia części, opatrzona zachętą do ćwiczenia pięknego i skutecznego wyrażania własnego zdania, godnego ścierania się z oponentami. Bez wątpienia skorzystać może z niej każdy, choć zwłaszcza ci stający dziś na mównicy.
Nakład wyczerpany.
Dostępna na zamówienie (e-mail: wydawca@uwm.edu.pl).